Wąska porażka Ceará SC: Lekcja w bliskich porażkach
W meczu, który można by łatwo przyrównać do blockbusterowego filmu z zwrotem akcji, którego nikt się nie spodziewał, Ceará SC zmierzył się z EC Bahia 27 kwietnia 2025 roku. To była klasyczna konfrontacja, w której Ceará SC, podobnie jak bohater filmu sportowego o niedocenianym zawodniku, walczył dzielnie, ale ostatecznie przegrał, tracąc 0-1. Jedyny gol był jak ten denerwujący komar, którego nie można zabić, ulotny i nieustępliwy, zdobyty przez Bahia z precyzją doświadczonego szachisty wykonującego szach-mat.
Dla fanów, którzy mieli nadzieję na narrację przypominającą powrót 'Rocky', to był zwrot akcji, który bardziej przypominał zakończenie 'Imperium kontratakuje' – tymczasowa porażka, która tylko zwiększa oczekiwanie na następne spotkanie. Występ Ceará SC, mimo przegranej, pokazał momenty błyskotliwości, które mogłyby rozświetlić każdą bitwę z 'Gry o Tron'. Ich pomocnicy byli bardziej zgrani niż skórzane spodnie Rossa Gellera, a jednak Bahia zdołała przebić się jednym, decydującym strzałem.
Sam mecz był mistrzostwem w obronie, z obydwoma drużynami grającymi taktyczną grę w szachy, która sprawiłaby, że Garry Kasparow skinąłby z uznaniem. Chociaż fani Ceará SC prawdopodobnie kierują się swoją wewnętrzną Taylor Swift i odpuszczają, nie można zaprzeczyć bólowi porażki, która była jak odebranie ostatniego kawałka pizzy tuż przed pierwszym kęsem.
Patrząc w przyszłość, Ceará SC będzie musiało uruchomić swojego wewnętrznego 'Harry'ego Pottera', wsiąść na miotły i być gotowym znów gonić znicza w Quidditchu. Z wyciągniętymi lekcjami, drużyna jest gotowa, by powrócić silniejsza, pragnąc przekształcić następny mecz w swoją własną 'Avengers: Koniec gry'.