Elektryzujące rozpoczęcie Tottenhamu: Krok w stronę europejskiej chwały
Tottenham Hotspur zapalił swoją półfinał UEFA Europa League rekordowym rozpoczęciem. Brennan Johnson, ledwie na boisku przez 39 sekund, wpisał swoje imię w historię. Stadion eksplodował, gdy jego strzał, asystowany przez zwinne główkowanie Richarlisona z precyzyjnego dośrodkowania Pedro Porro, stał się najszybszym golem w historii półfinałów Europa League. Elektryzująca atmosfera ustawiła ton na wieczór pełen dramatyzmu i oczekiwań.
Momentum wciąż rosło. W 31. minucie James Maddison oddał strzał z dystansu, podwajając prowadzenie Tottenhamu. Pedro Porro ponownie okazał się kluczowy, dostarczając 60-metrową asystę, która wprawiła tłum w osłupienie. Pomimo prób Bodø/Glimt na przełamanie, Spurs dominowali w posiadaniu piłki z wynikiem 53,62%, demonstrując swoje taktyczne mistrzostwo i utrzymując niepokonaną passę na własnym boisku w europejskich rozgrywkach od sezonu 2019/20.
Jednakże noc miała zwrot akcji. Gdy zegar zbliżał się do ostatniego gwizdka, Ulrik Saltnes znalazł drogę do siatki dla Bodø/Glimt w 83. minucie. Późny gol rzucił cień, pozostawiając rezultat 3-1 w niepewności. Menedżer Ange Postecoglou, w swoich refleksjach po meczu, uznał tę 'równoległą rzeczywistość'—europejska kampania pełna obietnic kontrastująca z ich kłopotami krajowymi.
Gdy zbliża się rewanż, Tottenham stoi na krawędzi europejskiego finału. Ale z odradzającym się Bodø/Glimt czekającym na nich w Norwegii, czy Spurs będą w stanie utrzymać przewagę i zapewnić sobie miejsce w historii?