Kiedy Bari stanęło naprzeciw Pisy: Pojedynek Serie B, który warto zapamiętać
W meczu, który przypominał scenariuszowy odcinek "Gry o Tron" – gdzie posiadanie to władza – SSC Bari stanęło w szranki z SC Pisa 4 maja 2025 roku. Rozgrywany na ikonicznym Stadio San Nicola, ten pojedynek był niczym dramatyczna walka o władzę, przypominająca bitwę o Żelazny Tron, z Pisą w roli Lannisterów, którzy kontrolowali imponujące 68% posiadania. Tymczasem Bari, niedoceniani Starkowie tej opowieści, trzymali się 32% posiadania, mając nadzieję na przekształcenie determinacji w chwałę.
Statystyki były równie wymowne jak zwrot akcji. Bari oddało zaledwie 6 strzałów, z których tylko 2 zagrażały bramkarzowi Pisy. Pisa z kolei oddała 9 strzałów, z czego 4 były celne, co jasno ukazywało ich intencje, tak jak ogniste marzenia Daenerys. Jednak pomimo zakładów i drugiego miejsca Pisy w tabeli Serie B, Bari z determinacją broniło swojego terytorium.
Żółte kartki fruwały jak kruki, przy czym Bari zebrało 4 upomnienia w porównaniu do czystego konta Pisy. W meczu, który był tak strategiczny jak gra w szachy między Tyrionem a Varysem, zespoły wymieniały się rzutami rożnymi po równo, obie uzyskując 5. Flagi spalone były podnoszone z częstotliwością sztandaru Starków, przy czym Bari znalazło się na pozycji spalonej dwa razy, a Pisa trzy.
Choć wynik nie przyciągał uwagi, gra była świadectwem odporności Bari. Zagrali z sercem północnego domu, zdeterminowani, by bronić swojej ziemi przed przeważającą siłą. Mecz zakończył się bez dramatyzmu czerwonych kartek, co jest rzadkością w grze, która mogła łatwo pójść w kierunku Czerwonego Wesela.
W szerszym kontekście tabeli Serie B, silna pozycja Pisy na drugim miejscu pozostała nienaruszona, ale występ Bari przypominał, że w piłce nożnej, tak jak w Westeros, gra nigdy się nie kończy, dopóki nie jest skończona.