Tenerife CD: Piłkarscy Niedoceniani, Którzy Zaskakują Kibiców
W starciu, które przypominało najnowszy odcinek długotrwałego dramatu, Tenerife CD ponownie stanęło na boisku przeciwko swoim nieprzyjaznym rywalom z sąsiedztwa, Levante UD, na stadionie Ciutat de Valencia. Data to 4 maja 2025 roku, a stawka była wysoka, jak zawsze w LaLiga 2. Wyobraź sobie klasyczny film z lat 80., w którym bohater z drugiego planu staje do walki z swoim wrogiem. Uwaga na spoiler: tym razem zwrot akcji to remis 1-1.
Cantero A. z Tenerife odegrał rolę śmiałego protagonisty, zdobywając bramkę w 32. minucie w taki sposób, że każdy doświadczony fan piłki nożnej by się zachwycił. Jednak w momencie, gdy wydawało się, że Tenerife może napisać nowy scenariusz, Brugue z Levante postanowił zaskoczyć wszystkich zwrotem akcji w stylu Gry o Tron, wyrównując w 90+5' minucie. Jak ostatnia chwila ratunku w filmie o superbohaterach, Levante wyrwało punkt z rąk porażki.
Historycznie, Levante był Darthem Vaderem dla Rebelii Tenerife, wygrywając 8 z ostatnich 9 spotkań u siebie. Moc była tym razem nieco łaskawsza, ale seria bez zwycięstwa Tenerife na Ciutat de Valencia trwała. To trochę jak oglądanie sitcomu, w którym protagonista nigdy nie dostaje awansu, na który zasługuje — frustrujące, ale dziwnie urocze.
Ogólna saga pojedynków pomiędzy tymi dwiema drużynami przypomina powieść z wyraźnym faworytem: Levante z 10 zwycięstwami, 7 remisami i tylko 2 wygranymi Tenerife. Różnica bramek, wynosząca 21-12 na korzyść Levante, opowiada swoją własną historię. Zespoły z poprzedniego sezonu zakończyły swoje pojedynki remisem 0-0, więc ostatni wynik 1-1 wydaje się być jakimś rozwojem fabuły, chociaż skromnym.
Dla fanów Tenerife zdobycie punktu na wyjeździe przeciwko takiemu potężnemu przeciwnikowi wydaje się małym zwycięstwem, podobnym do wreszcie zdobycia hasła WiFi do tajemniczo silniejszej sieci sąsiada. Chociaż Levante cieszyło się serią 5 zwycięstw u siebie, upór Tenerife w obliczu przeciwności to dowód na ich determinację. Mamy nadzieję, że następna odsłona sagi Tenerife kontra Levante zakończy się bardziej baśniowym zakończeniem dla mężczyzn z Wysp Kanaryjskich.