Forteca UD Almeria u siebie: Eldense uczą się na własnej skórze
W świecie, gdzie kontynuacje rzadko dorównują oryginałowi, niedawny występ UD Almeria przeciwko CD Eldense przypominał bardziej 'Ojca chrzestnego II' niż, powiedzmy, 'Szczęki: Zemsta'. 4 maja 2025 roku Almeria gościła Eldense w 38. rundzie LaLiga 2 i dostarczyła blockbusterową wygraną 5-0, która trzymała kibiców w napięciu—no cóż, przynajmniej do ostatniego gwizdka, gdy stało się jasne, że drużyna gospodarzy zamieniła swój stadion w coś na kształt magicznych obron Hogwartu.
Ta zdecydowana wygrana była zorganizowana przez obsadę postaci zasługującą na nominację do Oscara. Baptistao rozpoczął festiwal bramek, a jego występ wspierał Ribaudo. To Suarez naprawdę skradł show, strzelając nie jedną, a dwie bramki, jak filmowy bohater, który zawsze wie, kiedy zrobić wielkie wejście. Guedes zakończył festiwal strzelecki, zostawiając Eldense z zwrotem akcji, którego się nie spodziewali.
Niedawna forma UD Almeria u siebie przypomina tego przyjaciela, który nagle opanowuje sztukę pieczenia chleba na zakwasie—nieoczekiwany, ale imponująco konsekwentny. Dzięki tej wygranej, odnieśli teraz cztery kolejne zwycięstwa u siebie, zamieniając swój stadion w twierdzę bardziej nieprzeniknioną niż prywatne konto Instagram celebrytów. Jasne jest, że kiedy Almeria gra u siebie, nie tylko grają w piłkę; organizują spektakl.
Podczas gdy Eldense może czuć się jak nieszczęśliwi statyści w tym konkretnym dramacie, prawda jest taka, że UD Almeria są w znakomitej formie, grając z precyzją szwajcarskiego zegarka i stylem broadwayowskiego musicalu. Ich zdolność do dominacji na własnym terenie mówi wiele o ich taktycznej biegłości i duchu zespołowym, zapewniając, że każda drużyna przyjezdna wie, że czekają na trudne 90 minut. Więc, w miarę rozwoju sezonu, miej oko na Almeria—nie tylko grają w piłkę nożną; tworzą dzieło sztuki.