Trudny dzień Granady CF: Eibar ponownie uderza w starciu La Liga 2
W świecie piłki nożnej, niedawne występy Granada CF przypominają trochę oglądanie ukochanego serialu telewizyjnego, który właśnie utracił energię. W dniu 12 maja 2025 roku, nasi bohaterowie zmierzyli się z SD Eibar w meczu La Liga 2, który wielu miało nadzieję, że będzie punktem zwrotnym. Uwaga na spoilery: tak się nie stało.
Grając u siebie, Granada była jak kucharz, który zapomniał o soli – nie dostarczając smaku, na który czekali kibice. Przegrana 0-2 z Eibar była ich drugą z rzędu porażką, po upadku 1-0 z Malagą zaledwie kilka dni wcześniej. W tym meczu Granada miała przyzwoite 48% posiadania piłki, ale była tak groźna, jak szczeniak w płaszczyku przeciwdeszczowym, nie rejestrując ani jednego strzału celnego. Mówić o byciu underdogiem we własnej kuchni!
Przed meczem, Granada zajmowała 7. miejsce w lidze z bilansem, który przypominał profil na Tinderze, który poszedł nie tak: 16 zwycięstw, 11 remisów i 12 porażek. Z 59 punktami, trzymali się jak kot na śliskim parapecie. Tymczasem Eibar był czarnym koniem z 13. pozycji, starając się przerwać własny cykl 13 zwycięstw, 13 remisów i 13 porażek. Ich zwycięstwo wyniosło ich na 52 punkty, doskonały zwrot akcji w ich sezonie.
Ostatnia historia Eibar z Granadą to saga dominacji – jak długoletnia rywalizacja, w której jedna strona ciągle wygrywa w pojedynku na spojrzenia. W swoich ostatnich siedmiu spotkaniach, Eibar zanotował cztery zwycięstwa, dwa remisy i tylko jedną porażkę. To jakby Eibar miał magiczną formułę przeciwko Granadzie; być może oglądali każdą ich ruch.
Ta porażka była trudna do przełknięcia dla Granady, szczególnie gdy kurtyna opada na sezon 2024/2025. Z aspiracjami wspinania się po drabinie La Liga 2, te niepowodzenia były więcej niż tylko dołkiem na drodze – to pełnoprawny objazd. Gdy finałowe rundy się zbliżają, nadzieje Granady wisi na włosku. Żadnych dramatycznych kontuzji ani transferów do zgłoszenia – tylko drużyna potrzebująca zmiany narracji.
Gdy obie drużyny starały się o lepsze zakończenie sezonu, to starcie było kluczowe. Jednak dla Granady, to był kolejny odcinek zmarnowanych szans i nawiedzający szept "co mogło być." Jak franczyza filmowa potrzebująca rebootu, nadszedł czas, aby Granada się zgrupowała i przepisała swój scenariusz przed ostatecznymi napisami.







