Marzenia o awansie Malagi CF zgaszone w kluczowej porażce z Elche CF
25 maja 2025 roku nadzieje były wysokie, gdy Malaga CF weszła na boisko na stadionie Martínez Valero. Jednak końcowy gwizdek zabrzmiał, pozostawiając ich z porażką 2-0 przeciwko Elche CF. Ten wynik nie był tylko kolejnym znakiem w kolumnie porażek; był to miażdżący cios w ich aspiracje awansu w LALIGA HYPERMOTION.
Forma wyjazdowa Malagi była kluczowym problemem przez całą sezon. Zaledwie dwa zwycięstwa, dziesięć remisów i osiem porażek jasno pokazują ich zmagania na wyjazdach. Mimo zdobycia 20 goli w meczach wyjazdowych, stracili 28, co jest statystyką, która prześladowała ich wielokrotnie. Tymczasem Elche CF, najlepsza drużyna u siebie w lidze, zaprezentowała swoją fortecową formę. Czternaście zwycięstw, trzy remisy i zaledwie trzy porażki u siebie mówią wiele o ich dominacji, z 35 zdobytymi golami przy zaledwie 15 straconych.
Dioni, najlepszy strzelec Malagi, nie był w stanie powiększyć swojego dorobku do siedmiu goli. Presja była wyczuwalna, zwłaszcza z powodu zbliżającej się groźby zawieszenia za nagromadzenie żółtych kartek. Podobnie, Chupe, świeżo po zdobyciu dwóch goli przeciwko Sportingowi, nie mógł znaleźć drogi do bramki. Brak Victora, również zawieszonego za żółte kartki, był odczuwalny. Powrót Einara z zawieszenia dał pewną nadzieję, ale to nie wystarczyło, by odwrócić losy meczu.
To spotkanie było piątym, w którym Malaga i Elche zmierzyły się w drugiej lidze na Martínez Valero, przy czym Elche utrzymało nienaganny rekord. Porażka pozostawia Malagę w tyle za Burgos w tabeli, z tylko jednym meczem do rozegrania. Ich występy w 41. kolejce w poprzednich sezonach LALIGA 2 były niekonsekwentne, ale ta porażka boli bardziej niż większość.
Gdy kurz opada, Malaga CF musi się zregenerować i zastanowić nad sezonem pełnym bliskich porażek i co by było, gdyby. Ich podróż się nie kończy, ale droga przed nimi wymaga determinacji i odporności.