Botafogo SP: Wznosząc się ponad cienie z triumfem 2-1 nad Criciúmą
W meczu, który przypominał napiętą partię szachów na Estádio da Ressacada, Botafogo SP zdołało wcielić w życie swojego wewnętrznego Rocky'ego Balboę, zadając Criciúmie cios 2-1. To była noc odkupienia dla Botafogo SP, które, podobnie jak ten przyjaciel obiecujący, że zacznie ćwiczyć w każdy poniedziałek, w końcu zrealizowało swój potencjał.
Wynik odzwierciedlał ciężko wywalczone zwycięstwo, lecz prawdziwa historia wieczoru dotyczyła pojedynku między nowo odkrytym ofensywnym stylem Botafogo SP a ich trwającymi defensywnymi problemami. Przed tym meczem atak Botafogo SP był tak ekscytujący, jak oglądanie schnięcia farby – zdobyli tylko jedną bramkę w ostatnich pięciu meczach. Jednak, niczym zwrot akcji w telenoweli, odwrócili narrację dzięki tej wydajności.
W centrum tego ofensywnego odrodzenia znalazł się nikt inny jak Ronie Carrillo, napastnik, który biegał po boisku jak Energizer Bunny, chociaż z liczbą goli przypominającą bardziej żółwia niż zająca. Jego nieustanna praca w końcu przyniosła owoce, czyniąc go kluczowym zawodnikiem, który trzymał Criciúmę w gotowości przez cały mecz.
To zwycięstwo nie było tylko kolejnym znakiem na koncie wygranych; to było oświadczenie. Zarówno Botafogo SP, jak i Criciúma utknęły w środku tabeli, jakby były złapane w binge-watching na Netflixie bez wyraźnego faworyta. Ale zwycięstwo Botafogo dostarczyło potrzebnego impulsu, wprowadzając poczucie pędu i stabilności do ich kampanii.
Jednak nie wszystko, co się błyszczy, jest złotem. Defensywne lapsusy podczas przejść były ponurym przypomnieniem meczu, że chociaż Botafogo SP potrafi trafiać w wysokie nuty, potrzebują jeszcze trochę praktyki, aby uniknąć fałszywych dźwięków. Przejścia przypominały oglądanie kota próbującego elegancko wylądować po skoku, a potem niezdarnie się przewracającego – niezgrabne, ale trochę urocze.
W istocie zwycięstwo było migawką Botafogo SP w najlepszej formie, spojrzeniem na to, co ta drużyna może osiągnąć, gdy gwiazdy się zgrywają. Mimo to podkreślało również ciągłą potrzebę defensywnej przebudowy, która nie polega na szczęściu ani na czterolistnej koniczynie. W miarę postępu sezonu Botafogo SP będzie mieć nadzieję, że to zwycięstwo stanie się trampoliną, a nie jednorazowym sukcesem.