Rozpoczęcie rollercoasterowe Bayeru Leverkusen pod nowym zarządem: Czy Kasper Hjulmand może rzucić swoje zaklęcie?
Sezon 2025-26 Bayeru Leverkusen rozpoczął się z dramatem, który sprawiłby, że nawet najbardziej doświadczony fan telenowel chwytałby się za perły. Pod świeżym przewodnictwem Kaspera Hjulmanda, zespół ten wyruszył w podróż, która przypomina emocjonujący odcinek 'Gry o Tron' — z niespodziewanymi zwrotami akcji, strategicznymi ryzykownymi zagrywkami i szczyptą napięcia. Dwa zwycięstwa, dwa remisy i jedna porażka w ich pierwszych pięciu meczach Bundesligi może nie krzyczeć 'mistrzowie', ale spójrzmy prawdzie w oczy, nawet najbardziej epickie opowieści mają skromne początki.
Leverkusen na boisku był mieszanką wybuchową, strzelając 10 goli, tracąc 8, co skutkuje skromną różnicą bramek +2. To jak organizowanie przyjęcia, na którym jedzenie jest świetne, ale niektórzy goście po prostu nie chcą wyjść. Ich procent zwycięstw obecnie wynosi 40%, co jest jak zdanie testu, ale nie dostanie się na listę honorową. Jednak jest srebrna strona: mężczyźni Hjulmanda są niepokonani w swoich ostatnich czterech meczach. W tym trudne zwycięstwo 2-1 nad St. Pauli, które pokazało ich potencjał do odporności — pomyśl o tym jak o własnej wersji drużyny montażu treningowego Rocky'ego Balboa.
W Lidze Mistrzów UEFA, mecz otwierający Leverkusen zakończył się remisem 2-2 — sprawa, która przypominała oglądanie emocjonującego wyścigu 'Szybcy i Wściekli', tylko po to, aby zakończyć się fotofiniszem. Tymczasem ich kampania w DFB-Pokal rozpoczęła się zdecydowanym zwycięstwem 4-0, dającym wgląd w to, co ten zespół mógłby osiągnąć, gdy wszystkie cylindry działają. Zadaniem Hjulmanda nie jest tylko prowadzenie statku, ale także utrzymanie go na powierzchni wśród wzburzonych wód pozostawionych przez bardzo cenioną erę Xabiego Alonso.
Obecnie zajmując 17. miejsce w tabeli Bundesligi, pozycja Leverkusen wydaje się niepewna, niczym uczestnik 'Survivora' stający przed radą plemienia. Jednak z Hjulmandem u steru, można poczuć ostrożny optymizm. Fani mają nadzieję, że jego strategiczna przenikliwość może przekształcić ten trudny start w narrację triumfu. Więc, gdy sezon się rozwija, kibice Bayeru Leverkusen zadają sobie pytanie: czy Hjulmand naprawdę może być Gandalfem, który prowadzi ich z metaforycznych Kopalni Moria ku chwale Śródziemia?