Remis w Mar del Plata: All Boys i Alvarado dzielą się punktami
W chłodnym wrześniowym popołudniu w Mar del Plata, CA Alvarado i CA All Boys wyszli na boisko, każdy z aspiracjami zwycięstwa, ale żaden nie potrafił umieścić piłki w siatce. Mecz, część trwającej sagi Primera Nacional, zakończył się napiętym remisem 0-0. Dla widzów była to demonstracja defensywnej siły, a nie ofensywnej finezji, szachowa gra na trawie, w której ruchy były starannie przemyślane i kontratakowane.
Gdy zegar wybijał 14:30, zabrzmiał pierwszy gwizdek i gra się rozpoczęła. Alvarado, grające na komfortowym własnym boisku, mogło pochwalić się średnią 0.67 goli na mecz w swojej twierdzy, co było skromną statystyką mówiącą o ich poleganiu na odporności, a nie nieustannym ataku. Po drugiej stronie boiska goście, CA All Boys, znani ze swojej determinacji na wyjeździe, odwzorowali to z równie skromną średnią 0.62 goli na mecz. Te liczby zapowiadały mecz, który prawdopodobnie zostanie zdefiniowany przez odwagę obrony, a nie chwałę goli.
Ostatnia historia sprzyjała All Boys, którzy dwukrotnie wyszli zwycięsko w ostatnich pięciu starciach z Alvarado, podczas gdy gospodarze mogli pochwalić się tylko jednym zwycięstwem. Tło to ustawiło scenę do konfrontacji, w której duma była równie ważna jak punkty. Gra toczyła się w serii zaciętych bitew w środku pola, z wybuchami kreatywności, które spotykały się z równie szybkim odparciem z obu obron. Każda drużyna miała swoje momenty prawie triumfu: strzał ocierający się o poprzeczkę, rozpaczliwy skok bramkarza, ostatnia chwila wybicia przez obrońcę.
Mimo braku goli, mecz nie był pozbawiony dramatyzmu. Napięcie było namacalne, rodzaj, który wiąże losy widzów z falowaniem gry. Każde podanie, każdy tackle, każdy gwizdek był nutą w symfonii zmagań, a fani jako uwięziona publiczność, ich nadzieje rosły i opadały jak przypływy.
Gdy ostatni gwizdek rozbrzmiał na trybunach, wynik pozostał zamrożony na 0-0. Wszyscy poczuli wspólne poczucie niedokończonej sprawy, uczucie, że historia między tymi dwiema drużynami jest daleka od zakończenia. Na razie rozstają się z honorem, wiedząc, że następny rozdział ich rywalizacji to tylko kwestia czasu.