Ciągłe zmagania Parmy: Bliskie spojrzenie na ich porażkę z Romą
Podróż Parma Calcio przez Serie A przypomina żeglugę po wzburzonym morzu w małej łódce. 29 października 2025 roku zmierzyli się z kolejną burzą w postaci AS Romy, co zaowocowało porażką 2-1. Mimo iskry nadziei ze strony Alessandro Circatiego, który zdobył swoją pierwszą bramkę w Serie A, drużyna wciąż pozostaje bez zwycięstwa i dryfuje w lidze.
Mecz rozgrywał się jak napięta partia szachów. Roma, ze swoimi strategicznymi ruchami, otworzyła wynik dzięki Mario Hermoso, a później Artem Dovbyk podwyższył prowadzenie, wpędzając Parmę w jeszcze większe kłopoty. To tak, jakby Roma miała wiatr w żaglach, popychając ich na szczyt tabeli obok Napoli.
Parma z kolei zdawała się walczyć z prądem. Brakowało im kluczowych zawodników, takich jak Mandela Keita i Pontus Almqvist, co było jak statek pozbawiony niezbędnej załogi podczas burzy. Mimo tych nieobecności powrót Abdoulaye Ndiaye przyniósł chwilowy spokój, niczym znalezienie nagłego miejsca ciszy na wzburzonym morzu.
Tworzenie okazji, ale brak wykorzystania to powtarzający się temat dla Parmy, co było wyraźne w tym meczu. Rzut wolny Adri n Bernaba, który przeleciał nad poprzeczką, był zmarnowaną szansą, jak rybak zarzucający sieć szeroko, ale nie łowiący żadnej ryby. Dośrodkowanie Mateo Pellegrino, które doprowadziło do desperackiej interwencji Mile'a Svilar z Romy, to kolejna bliska sytuacja, porównywalna do dostrzegania odległej latarni morskiej, ale nieosiągnięcia jej.
W ostatnich momentach potencjalny wyrównujący gol Leon Bailey'a został unieważniony przez sygnalizację spalonego. To tak, jakby drużyna dostrzegła brzeg, tylko po to, by zniknął w mgle. Ten mecz uwypuklił ciągłe zmagania Parmy z zamienianiem szans na punkty, co stanowi wyzwanie, z którym borykają się w ostatnich trzech meczach ligowych.
Ogólnie rzecz biorąc, podróż Parmy w Serie A nadal jest trudną wyprawą. Drużyna pilnie potrzebuje zmiany szczęścia, niczym statek potrzebujący sprzyjającego wiatru, aby bezpiecznie dotrzeć do portu. Do tego czasu walka Ducali o przetrwanie w lidze pozostaje opowieścią o wytrwałości w obliczu przeciwności losu.






.jpg&w=256&q=75)
