Le Havre AC: Niepokonana passa, która mogłaby być dramatem telewizyjnym
W świecie francuskiego futbolu, gdzie dramat jest tak gęsty jak fabuła w "Grze o Tron", Le Havre AC obecnie pisze swoją własną sagę o przetrwaniu i odrodzeniu. Między końcem listopada a początkiem grudnia 2025 roku klub pozostał niepokonany w swoich ostatnich czterech meczach Ligue 1, stając się najnowszą historią powrotu w lidze. Wyobraź sobie swój ulubiony film o niedocenianych, ale z większą ilością bagietek i mniejszą ilością CGI.
Niepokonana passa Le Havre wydłużyła się do ośmiu meczów we wszystkich rozgrywkach, z rekordem przypominającym binge-watching na Netflixie — 2 zwycięstwa i 5 remisów w ich ostatnich siedmiu występach ligowych. Choć mogą nie prowadzić w lidze jak superbohater Marvela, z pewnością nie znajdują się w ciemnej otchłani strefy spadkowej. Na 12. miejscu z 14 punktami po 12 meczach, zajmują zaledwie cztery punkty powyżej strefy play-off spadku, jak kot trzymający się gałęzi drzewa, z determinacją, aby nie spaść.
Pod kierownictwem głównego trenera Didiera Digarda, Le Havre przeszedł transformację z cliffhangera ostatniego sezonu, gdzie zapewnili sobie bezpieczeństwo w ostatnim dniu, w obecnych sezonowych śmiałków w środku tabeli. Obrona drużyny była solidna jak Fort Knox, utrzymując dwie czyste kartki w swoich ostatnich meczach wyjazdowych i celując w trzecią z rzędu czystą kartkę na wyjeździe, co nie zdarzyło się od początku XXI wieku.
Jednak nie wszystko jest idealne w tej francuskiej noweli piłkarskiej. Atak drużyny, dotknięty odejściami, które pozostawiły ogromne luki w ich ofensywnym rdzeniu, jest jak samochód bez kilku świec zapłonowych. Niemniej jednak, nowi rekruci z niższych lig i szwajcarskiego futbolu dodali nieco potrzebnego paliwa do ognia. I chociaż atak czasami może zgasnąć, Le Havre znalazł sposób na zdobywanie późnych goli, które mogłyby zazdrościć każdej operze mydlanej — siedem punktów zdobytych dzięki golom w dodatkowym czasie drugiej połowy, co stawia ich w równym rzędzie z PSG pod względem najwyższej liczby w lidze.
Podczas gdy przerwa międzynarodowa daje zawodnikom czas na naładowanie baterii, Le Havre AC stoi jako świadectwo odporności i przebiegłej strategii. Ich podróż w Ligue 1 przypomina, że czasami, nawet w piłce nożnej, odrobina dramatu może otworzyć drogę do intrygującej historii.






